Wyglądam właśnie tak, jak na wyżej zamieszczonym obrazku. W poniedziałek obrona, a ja dzisiaj mam dzień kulminacyjny mojego lenistwa. Leżę w łóżku obłożona papierzyskami a ni trochę nie chcę mi się do nich zaglądać. Chyba przeładowałam i wytraciłam już ilość godzin, które mogłabym przeznaczyć na naukę. Każda próba podjęcia nauki kończy się krótszą lub dłuższą drzemką.
Apel do komisji egzaminacyjnej: Proszę, zadajcie pytania, na które znam odpowiedzi"
Będzie to trochę trudne, bo na 100 pytań znam odpowiedzi na znacznie mniejszą ich ilość.
Kończąc swój naukowy lament, w kwestii wyjazdowej lenię się jeszcze bardziej. Mogę się pochwalić jedynie tym, że wypełniłam wniosek wizowy. Pierwsze podejście zostało zakończone niepowodzeniem i przegrałam tę bitwę. Prawie do końca wypełniony wniosek zaginął w ciemną otchłań internetu.... Trzeba było wypełnić jeszcze raz, co zrobić, innej drogi nie ma. Panie z agencji szybko i sprawnie odpowiadały na moją niezliczoną ilość mailowych pytań dotyczących wypełniania wniosku i tym sposobem wczoraj potwierdzenie zostało wydrukowane. Jeszcze tylko trzeba wykonać telefon na gorącą czerwoną linię ambasady i będę mogła szykować strój na randkę z panem/panią konsulem.
Szczęśliwym posiadaczem odpowiedniego wizowego zdjęcia jestem już dawno. Wyglądam na nim: " najs, trochę jak w policyjnym mundurze" - dziękuję Ci Olu za trafną sugestię ;). A moim zdaniem przypominam trochę krewniaka pana Adolfa H. Pani fotograf powiedziała, że moja grzywka jest nieco przydługa i szanowni amerykańscy biurokraci mogliby nie zaakceptować efektu mojej sesji zdjęciowej, więc grzywka jak nigdy została odsunięta na bok. Efekt już opisałam wyżej ;)
zdasz!!! na pewno zdasz!!! będę trzymać kciuki. Ja miałam obronę ponad tydzień temu...a dzień przed zachowywałam się podobnie do Ciebie :) nic nie powtórzyłam :P a na dyplomie 5! tak, że będzie dobrze ^^
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za obronę!!! Ja też składałam wniosek wizowy w piątek. W poniedziałek będę dzwonić do ambasady, żeby umówić się na rozmowę. Skoro jesteś z Poznania to pewnie też do Warszawy się wybierasz po wizę? Możliwe, że będziemy miały rozmowę tego samego dnia bo podobno oni umawiają tak ludzi. Byłoby fajnie spotkać się jeszcze w PL :) Daj znać kiedy będziesz miała spotkanie z konsulem.
OdpowiedzUsuńNie jestem z Poznania, ale do ambasady bede jechac do Warszawy wlasnie. Fajnie byloby sie spotkac w Warszawie, ale ja po wize bede jechac dopiero po 25,bo wczesniej nie mam jak....a Ty pewnie bedziesz chciala wczesniej.
OdpowiedzUsuńTo widzę, że wszystko jest na dobrej drodze :) Trzymam kciuki za obronę, a zwłaszcza ze łatwe pytania. HEIL! :P:P:P heheh
OdpowiedzUsuń