Pokochałam Warszawę? Może nie tak do końca, ale na pewno warto jednak zaliczyć ją do miejsc zwiedzonych. Celem owej wizytacji była moja randka w Amerykańskiej Ambasadzie, a żeby nudno nie było, pojechałam tam z koleżanką i zostałyśmy na dwa dni. Po całonocnej podróży autobusem dojechałyśmy do Warszawy ok. 5 rano i powolnym krokiem ruszyłyśmy w stronę Ambasady. Z przerwą na poranną kawę, w wybranym KFC,także na Pięknej, gdzie mają bardzo wygodne kanapy.
Moje interview ustawione było na 10, ale już chwilę po 9 ustawiłam się w kolejkę przed budynkiem. Gdy już odeszłam z numerkiem z rejestracji, miałam przed sobą jakieś 50 osób. Już widziałam siebie czekającą na swoją kolej ładne pare godzin. Przyjmowało 5 konsuli, więc jednak numerki zmieniały się całkiem szybko i sprawnie. Gdy już doszła moja kolej, podeszłam do okienka nr 11 i pani konsul przywitała mnie łamanym "dżen dobry". Na zadawana pytania miałam już przygotowane odpowiedzi, mają chyba listę pytań, które zadają operkom ;) Zresztą nie było strasznie i chyba trzeba byłoby dostać ataku stresu, żeby na nie nie odpowiedzieć.
Co zamierza pani robić w USA?
Jakimi dziećmi będzie się pani opiekować?
Czym zajmują się hości?
Co zamierza pani robić po powrocie do Polski?
A na koniec dodała tylko niedbale, że moja wiza zostanie dostarczona w ciągu 5 dni roboczych.
Wyszłam z Ambasady, a tam na zegarku 10.30, szybko poszło. Krótki telefon do agencji, żeby panie przestały już trzymać kciuki za moją wizę i mogły dalej zająć się swoją pracą. Wtedy można było już zacząć szlifować warszawskie chodniki po raz kolejny i pobawić się w turystę.
Swoją drogę, jeżeli ktoś miałby zamiar zapytać warszawiaka o drogę z punktu A do punktu B, którą ma się zamiar przebyć na piechotę, radzę jednak posłużyć się swoją intuicją, bo i tak pokierują na najbliższy przystanek autobusowy, którym ma się przejechać 1 przystanek.
też chciałabym być już po...
OdpowiedzUsuńGratulacje szczęśliwemu posiadaczowi wizy :D
OdpowiedzUsuńa do jakiego miejsca jedziesz? bo nie mogę znaleźć :P
OdpowiedzUsuńDo San Francisco jade:)
OdpowiedzUsuńNo to już z górki! Formalności załatwione! Teraz tylko czekać na wyjazd :) A to "już" w tym miesiącu :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie licząc dzisiejszego dnia, zostało jeszcze 28 poranków w domciu :)
OdpowiedzUsuń